Wynajęcie mieszkania z obcymi ludźmi to prawdziwe wyzwanie – zwłaszcza jeśli chodzi o przestrzenie współdzielone, czyli łazienkę i kuchnię. Sytuacji spornych może być wiele. Współlokatorzy korzystający z jednej kuchni dość często skarżą się na znikające jedzenie oraz stos nieumytych naczyń w zlewie. Konflikty tworzą się także wtedy, gdy jeden ze współlokatorów nie chce dzielić się swoimi sztućcami, naczyniami czy innymi akcesoriami kuchennymi, a pozostali współlokatorzy wręcz przeciwnie – nie widzą problemu w podbieraniu nie swoich naczyń. Jak osiągnąć kompromis, aby po prostu – poczuć się dobrze w wynajmowanym mieszkaniu?
Współlokatorska umowa
Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa – omówienie ze sobą problematycznych kwestii oraz opowiedzenie sobie, co irytuje, a co jest do zaakceptowania, to klucz do sukcesu. Nie musicie tworzyć od razu obszernego dokumentu, opisującego każdy najmniejszy szczegół. Porozmawiajcie ze sobą szczerze, co każdemu może przeszkadzać. Dzięki temu unikniecie problemów w przyszłości, które jeśli nie będą zaakcentowane od początku, mogą stać się nierozwiązywalne.
To, co twoje, to też moje?
Mała łyżeczka cukru, saszetka herbaty czy listek ręcznika kuchennego – podbieranie artykułów spożywczych współlokatorom może wydawać się drobnostką. Może jednak stać się kością niezgody, przez którą konieczne będzie opuszczenie mieszkania. Twoi współlokatorzy podbierają produkty spożywcze wbrew twojej woli? Porozmawiaj otwarcie z nimi o tym problemie. Jeśli nie przyniesie to zamierzonego skutku, swoją żywność przechowuj w przezroczystych pojemnikach kuchennych (1), dzięki czemu możesz kontrolować ich ubycie, a opakowania z żywnością oznakuj przy pomocy np. kolorowej taśmy klejącej (2).
Grafik sprzątania
Niektórzy z nas pamiętają „listę zadań” jeszcze z dzieciństwa, gdy domowymi obowiązkami trzeba było podzielić się z rodzeństwem. W dorosłym życiu, w którym dzieli się przestrzeń domową z innymi osobami, rzadko kto lubi po kimś sprzątać albo zwracać uwagę na brudne naczynia i lepiącą się podłogę. Harmonogram tygodniowy, dzięki któremu współlokatorzy uczciwie podzielą się opieką nad wspólną przestrzenią, pozwoli uniknąć nerwów i kłótni. Taki grafik możecie przygotować na magnetycznej tablicy z dniami tygodnia (3) i powiesić w widocznym miejscu.
Personalizacja przedmiotów, czyli jak subtelnie „zaznaczyć teren”
Jeśli największą bolączką wspólnego mieszkania jest podbieranie nawzajem osobistych przedmiotów – naczyń, kubków, sztućców – możecie spróbować delikatnie zaznaczyć swoją własność. Nie mamy tu na myśli wielkich tabliczek z imionami, które z daleka pozwalają zidentyfikować właściciela kubka. Równie dobrze (i z klasą!) sprawdzi się na przykład spersonalizowany kubek do kawy (4). Dzięki temu każdy ze współlokatorów będzie wiedział, który przedmiot do kogo należy, a pomyłki już więcej was nie poróżnią.
Ciekawą ofertę oryginalnych gadżetów do kuchni ma firma OTOTO, na przykład zestaw akcesoriów kuchennych z chochelką, zaparzaczką i sitkiem (5) czy zaparzaczka do herbaty w uroczym kształcie (6).
A jak poradzić sobie z brakiem miejsca w zamrażarce? Na przykład dzięki zgrzewarce próżniowej (7) i folii do zgrzewarki (8).
A może coś wspólnego?
Mieszkacie we czworo i każdy z was ma swój otwieracz do wina (9) (może to czas, by pomyśleć o porządnym otwieraczu, który nie oprósza napoju fragmentami nadkruszonego korka), własny toster, albo robot kuchenny (10)? To nonsens – szafki kuchenne pękają w szwach, wy przenosicie część rzeczy do pokojowych szuflad (też pękających w szwach), a koniec końców okazuje się, że i tak nie mamy tego, czego w danej chwili akurat potrzebujemy. Jeśli jesteście dopiero na początku wspólnego, długoterminowego wynajmu, możecie stworzyć listę przedmiotów i sprzętów kuchennych, na które wspólnie zrzucicie się oraz będziecie korzystać z nich naprzemiennie.
Dobrym pomysłem będzie tu na przykład 4-szczelinowy toster (11) na wspólne śniadania, albo dwustronny ekspres do kawy (12), dzięki któremu nikt nie musi czekać rano w kolejce. Alternatywą dla takiego ekspresu może być ekspres przelewowy, który pozwoli jednej osoby przygotowanie całego dzbanka kawy dla wszystkich domowników.
Wiecznie przewracasz na patelni jedzenie widelcem, bo nie masz odpowiedniej szpatułki lub akurat jedyna dostępna w kuchni leepi się od zaschniętego brudu? Może to czas na to, by zaopatrzyć się w zestaw silikonowych szpatułek (13).
Z kolei miłośnicy zdrowego i szybkiego gotowania z pewnością pokochają elektrycznego grilla (14).
Co jeszcze może stać się ratunkiem dla ciągłej kolejki do kuchenki i kłótni o to, kto zmywa naczynia? Wspólna mikrofalówka (15), dzięki któremu zaoszczędzimy czas spędzony na przygotowywaniu posiłków, a stos naczyń do zmywania zmniejszy się opołowę.
Jesteście zmęczeni wnoszeniem wody do mieszkania, a wasze śmieci gromadzą się w zaskakującym tempie, z czego połowa zalegającego plastiku do puste plastikowe butelki? Może to czas, by zainwestować w filtr do wody (16).
Przestrzeń dla siebie
Na koniec warto wspomnieć o przestrzeni osobistej, której potrzebuje każdy z nas. Współdzielenie mieszkania w kilka osób nie oznacza, że jesteście na zawsze skazani na towarzystwo współlokatorów. Jeśli potrzebujesz chwili ciszy do nauki, albo nie masz chęci na kolejną domówkę w mieszkaniu, nie bój się mówić o tym otwarcie. Dobrym pomysłem jest umówienie się na konkretny sygnał, oznaczający potrzebę intymności. Możecie skorzystać na przykład z zawieszki na drzwi (17), albo ustalić, że zamknięte drzwi pokoju oznaczają chwilę dla siebie.
Zobacz także, jak urządzić pierwszą kuchnię.
Komentarze (0)