Słodkie wiśnie i gorzkie relacje – poznaj książki Joanny Bator
Joanna Bator podkreśla, że pisać zaczęła tak naprawdę dzięki pobytowi w Japonii. Choć pierwsze słowa zapisywała jeszcze przed nim, wypracowując pozycję na polu feministycznej eseistyki, dopiero konfrontacja z dalekowschodnimi perspektywami przyniosła jej twórczości finalne szlify. Podróż po Kraju Kwitnącej Wiśni stała się między innymi bodźcem do opracowania zbioru reportaży „Japoński wachlarz”, będącego próbą uchwycenia przeżytych zachwytów, rozmów i rozmyślań. Próbą na tyle udaną, że przyniosła autorce Nagrodę im. Beaty Pawlak.
„Japońskie” książki Joanny Bator
Kolejne wyprawy odmierzały następne kroki milowe w karierze pisarki. Zarówno powieść „Piaskowa góra", jak i "Ciemno, prawie noc” - obie te książki Joanny Bator powstały właśnie w Japonii. Jak podkreślają krytycy literaccy, pierwsza z nich stała się przełomem nie tylko dla autorki, ale też współczesnej polskiej literatury, czego odzwierciedleniem może być nominacja do Nagrody Literackiej Nike i Nagrody Literackiej Gdynia. Historia matki i córki, mieszkających na wałbrzyskim blokowisku poruszyła jednak nie tylko profesjonalistów. Równie chętnie zagłębiało się w nią grono zafascynowanych czytelników i czytelniczek. Książka doczekała się kontynuacji w postaci powieści „Chmurdalia”.
Pocztówki z Wałbrzycha
"Ciemno, prawie noc” – tym razem uhonorowana Nagrodą Literacką „Nike” 2013 – to z kolei opowieść o złych wspomnieniach i traumach, które nie chcą pozostać zamknięte w naszej przeszłości. Książka doczekała się ekranizacji z Magdaleną Cielecką w roli reporterki Alicji Tabor. Choć pisana w Tokio, akcja ponownie rozgrywa się w Wałbrzychu, czyli rodzinnym mieście autorki. Mroczna atmosfera, gęsta od niedopowiedzeń, szybkie zmierzchy późnej jesieni, przygnębiające proroctwa, lęk i rozpacz – ta historia na stałe wpisała się do literackiego kanonu.
Komu jest gorzko, gorzko?
Kolejne książki Joanny Bator ukazywały się regularnie: esej „Wyspa łza” opatrzony fotografiami Adama Golca oraz powieści „Rok Królika” i „Purezento”. Rok 2020 przyniósł z kolei „Gorzko, gorzko”, czyli sagę rodzinną, przybliżającą 4 silne bohaterki kobiece. Co łączy Kalinę, Bertę, Barbarę i Violettę? Jakie doświadczenia wpłynęły na ich losy? W jednym ponad 650-stronicowym tomie znalazło się miejsce na wiele wątków, tajemnic i wzajemnych powiązań, a także na realizm i magię. No i ta piękna okładka!
Niedźwiedzica szykuje się do ucieczki
Tak a propos pięknych okładek – oprawę najnowszej książki Joanny Bator zdobi praca Patrycji Podkościelny. Niepokojący świat wizualny polskiej ilustratorki zachwyca kolejnych autorów i autorki. Na swoim koncie ma realizacje dla Wita Szostaka (wydawnictwo Powergraph), Katarzyny Michalczak (Wydawnictwo Cyranka) czy Agnieszki Jankowiak-Maik (Wydawnictwo Otwarte). Z myślą o „Ucieczce niedźwiedzicy” przygotowała miniaturowe animalium, zamieszkujące kark i głowę pochylonej kobiecej postaci. Jak zapowiada Wydawnictwo Znak, jest to historia o bolesnych wydarzeniach, okupujących naszą niepamięć, po które sięgać będą kolejni bohaterowie i bohaterki, pojawiający się i znikający na kartach powieści. W sam raz na zimową szarugę!
Po jakie książki Joanny Bator najchętniej sięgacie? Dajcie znać w komentarzach.
Więcej artykułów znajdziecie na Empik Pasje w dziale Czytam.
Komentarze (0)