-
„Argylle - Tajny szpieg” (2 lutego)
Elly Conway (Bryce Dallas Howard), autorka bestsellerowej serii powieści o superszpiegu o imieniu Argylle (Henry Cavill), zostaje wciągnięta w prawdziwą misję. Gdy jej najnowsza książka zbyt wiernie odzwierciedla realia szpiegowskie, sytuacja staje się podejrzana, co stawia pisarkę na celowniku agencji wywiadowczych. W towarzystwie ukochanego kota i agenta specjalnego Aidena (Sam Rockwell) prowadzi misje podróżując po całym świecie i stara się być o krok przed swoimi zabójcami, a nawet spotyka się z prawdziwym agentem Argyllem.
„Argylle” to szpiegowski film akcji z komediowym wydźwiękiem i doborową obsadą, w której znajdują się: Dua Lipa, Samuel L. Jackson, Bryan Cranston, Sam Rockwell, Catherine O’Hara, John Cena.
-
„Priscilla” (9 lutego)
O życiu króla rock’n’rolla, Elvisa Presleya, wiemy niemal wszystko, także za sprawą kilku filmów w tym Baza Luhrmanna z 2022 roku pt. „Elvis”. Ale jakie było życie jego żony, Priscilli Presley, która towarzyszyła mu przez kilka lat?
Dramat biograficzny Sofii Coppoli „Priscilla” opowiada jej historię na podstawie wspomnień zawartych w książce „Elvis and Me” z 1985 roku. Przedstawia intymną perspektywę spotkania nastoletniej Priscilli z 24-letnim wtedy Elvisem. Mimo dość wyraźnej różnicy wieku bohaterowie dość szybko nawiązują relację.
Reżyserka dobitnie ukazuje ten kontrast, a sam film może wywoływać u widza dyskomfort wynikający z rozbieżności – nie tylko wieku, ale także władzy. Tworzy portret młodej kobiety pełnej marzeń, która zostaje wrzucona w nietypowe okoliczności. Początkowe podekscytowanie spełnieniem niemożliwej nastoletniej fantazji jest namacalne, podobnie jak ostatecznie przyziemna i uprzedmiotawiająca rzeczywistość.
W rolę Priscilli wciela się Cailee Spaeny, a Elvisa gra Jacob Elordi („Euforia”, „Saltburn”).
-
„Dobrzy nieznajomi” (9 lutego)
Adam (Andrew Scott), samotny mężczyzna mieszkający w wieżowcu w Londynie, zakochuje się w swoim atrakcyjnym sąsiedzie (Paul Mescal). W miarę, jak ich związek się pogłębia, Adam zaplątuje się w senne wspomnienia z przeszłości, które prowadzą go z powrotem do domu z dzieciństwa i wspomnień o rodzicach, którzy zmarli kilkadziesiąt lat wcześniej.
To urzekający, wnikliwy i poruszający emocjonalnie film, w którym reżyser konstruuje wciągającą historię o duchach. Główny bohater, który wdaje się w romans próbuje jednocześnie pogodzić się ze śmiercią rodziców. Dlatego nadprzyrodzone historie zderzają się tu z analizą nieprzepracowanych dramatów.
-
„Opadające liście” (9 lutego)
Film fińskiego reżysera Akiego Kaurismäkiego zdobył Nagrodę Jury na Festiwalu Filmowym w Cannes w 2023 roku oraz został wybrany do reprezentowania kraju w wyścigu o Oscary 2024 w kategorii najlepszego międzynarodowego filmu pełnometrażowego.
Opowiada prostą historię dwójki samotnych ludzi, którzy spotykają się przypadkiem pewnej nocy w Helsinkach i zawiązują bliższą relację. Ansa, pracownica supermarketu, traci pracę za rozdawanie jedzenia bezdomnemu. Holappa, pracownik budowlany, często traci pracę przez nadużywanie alkoholu. Pomimo różnic i przeciwności powoli zaczynają się w sobie zakochiwać, aż Ansa stawia ultimatum: Holappa musi wybrać między nią a używką.
„Opadające liście” to czwarta część kwartetu robotniczego Kaurismäkiego, po „Cieniach w raju”, „Ariel” i „Dziewczynie z fabryki zapałek”. Film, który zawiera wszystkie cechy charakterystyczne dla stylu reżysera: śmiertelnie poważny humor, humanizm, bogactwo uczuć, smutny, ponury świat.
-
„Bracia ze stali” (16 lutego)
Ten sportowy dramat biograficzny w reżyserii Seana Durkina opiera się na prawdziwej historii rodziny zapaśników z Teksasu. Bracia Von Erich zasłynęli z uprawiania wrestlingu, w tym popularyzacji chwytu w zapasach zawodowych: tzw. chwytu „Iron Claw” - żelazny pazur (nawiązuje do niego oryginalny tytuł filmu - „The Iron Claw”), który polega na położeniu dłoni na twarzy przeciwnika i ściśnięciu kciukami jego skroni.
„Bracia ze stali” to film, który śledzi sukcesy rodziny w latach 80., ale opowiada też o licznych tragediach, z którymi zmagała się poza ringiem. Przestawia historię sportowców i zgłębia dramaty kryjące się za tym zapaśniczym klanem.
W rolach głównych występują Zac Efron i Jeremy Allen White, którzy zabiorą widzów na dziki zachód wrestlingu wczesnych lat 80-tych.
-
„Madame Web” (16 lutego)
Po nieszczęśliwym wypadku nowojorska sanitariuszka Cassandra Webb (Dakota Johnson) nagle odkrywa, że ma moc jasnowidzenia. Następnie zdaje sobie sprawę, że jej los jest w jakiś sposób powiązany z trzema młodymi kobietami (Sydney Sweeney, Isabelą Merced, Celeste O'Connor) i postanawia poprowadzić je w walce z tajemniczym złoczyńcą.
„Madame Web” jako pierwszy film Marvela w 2024 roku zabiera widzów głębiej w krainę pająków. Produkcja stanowi kolejne rozszerzenie uniwersum Spider-Mana (zapoczątkowanego przez „Venom“ w 2018 r.), w którym pojawią się różne postacie podobne do Spider-Mana, w tym złoczyńca noszący kostium podobny do bohatera Marvela.
Najważniejszym atutem „Madame Web” jest zespół superbohaterek składający się wyłącznie z kobiet. Czy film poradzi sobie kasowo lepiej niż ubiegłoroczny „Marvels”, który stał się najmniej dochodowym filmem MCU pomimo występowania w nim ekscytującego zespołu bohaterek?
-
„Sami swoi. Początek” (16 lutego)
Klasyczna polska komedia z 1967 r. „Sami swoi”, znana z humorystycznego przedstawienia zwaśnionych rodzin doczekała się kontynuacji, która przedstawi wydarzenia poprzedzające wielki spór Pawlaków i Kargulów znany z oryginału.
„Sami swoi. Początek” przybliży historię obydwu rodzin, prześledzi ich korzenie przed przeprowadzką z Kresów Wschodnich na Ziemie Odzyskane. Będzie eksploracją relacji rodzinnych na tle zmieniających się polskich krajobrazów.
Film opiera się na książce Andrzeja Mularczyka pt. „Każdy żyje jak umie” z 1983 roku, ale zaprezentuje nieco zmienioną wersję historii, skupiającą się wokół kilku kluczowych wydarzeń.
Za reżyserię prequelu odpowiedzialny jest Artur Żmijewski, a w rolę Kargula i Pawlaka wcielają się Karol Dziuba i Adam Bobik. W obsadzie znaleźli się także: Zbigniew Zamachowski, Mirosław Baka, Anna Dymna, Wojciech Malajkat, Adam Ferency i Paulina Gałązka.
-
„Anatomia upadku” (23 lutego)
Fascynujący francuski dramat sądowy w reżyserii Justine Triet zdobył prestiżową Złotą Palmę na 76. Festiwalu Filmowym w Cannes w 2023 roku.
W odizolowanym alpejskim domku we Francji mąż pisarki zostaje znaleziony martwy w wyniku upadku z okna. Jego żona, Sandra (Sandra Hüller), natychmiast staje się główną podejrzaną. Jednak kobieta twierdzi, że spała, kiedy to się stało. Podczas procesu na jaw wychodzą kolejne rozłamy w ich małżeństwie. Wzajemne urazy związane z nieszczęśliwym wypadkiem ich syna oraz zazdrość między małżonkami (oboje są autorami, ale tylko Sandra stale publikuje). Prokurator z zaciekłością stara się udowodnić jej winę, ona z kolei stara się szczerze opowiedzieć o związku.
„Anatomia upadku” to jeden z najlepszych filmów 2023 roku. Subtelne, intensywne i poruszające studium winy, małżeństwa, a nawet morderstwa. W tej historii niewiele jest pewne, a już na pewno nie to, jak doszło do śmierci i kto jest winien. Umiejętnie prowadząc historię, reżyserka sugeruje całą gamę możliwości biegu wydarzeń. Udowadnia przez to, że prawda nie zawsze jest wyraźna, a małżeństwo pełne zawiłości i sprzeczności.
-
„Żegnajcie laleczki” (23 lutego)
Ethan Coen debiutuje jako solowy reżyser queerowej komedii o podróżach i absurdalnego romansu, który można określić jako produkcję bardzo w stylu Coenów. Współautorką scenariusza jest Tricia Cooke, wieloletnia partnerka reżysera.
„Żegnajcie laseczki” opowiada o dwóch przyjaciółkach, podróżujących samochodem, które przypadkowo uciekają ze skradzionym łupem. Naturalnie przestępcy chcieliby go odzyskać, co sprawia, że ścieżki kobiet krzyżują się z bandą gangsterów-amatorów.
Zabawny i przewrotny film o tematyce nieudolnych przestępców wydaje się bardzo pasować do współtwórcy „Big Lebowskiego” i „Fargo”. Czy solowy projekt okaże się równie dobry?
Oprócz głównych bohaterek granych przez Margaret Qualley i Geraldine Viswanathan w obsadzie występują także: Pedro Pascal, Matt Damon, Beanie Feldstein, Colman Domingo.
-
„Diuna: Część druga” (29 lutego)
Druga część epopei science-fiction w reżyserii Denisa Villeneuve’a była jednym z największych projektów opóźnionych z powodu ubiegłorocznych strajków w Hollywood. A w wyniku tych opóźnień oczekiwania widzów tylko wzrosły.
Kontynuacja przenosi nas ponownie na pustynną planetę Arrakis, gdzie Paul Atreides (Timothée Chalamet) będzie starał się wypełnić swoje mesjańskie przeznaczenie, w miarę jak jego zdolności wyćwiczone przez Bene Gesserit rosną, a jego więź z Chani (Zendaya) i jej towarzyszami Fremenami pogłębią się, przyciągając ich do walki ze złymi Harkonnenami i galaktycznym cesarzem.
W drugiej części „Diuny” będzie dużo więcej Zendayi, a historia skupi się też bardziej na Harkonnenach. Paul Atreides wyrasta na spadkobiercę Imperium, ale nawet pomimo tego, że zakochuje się w Chani, aby uzyskać status, musi poślubić księżniczkę Irulanę.
Do obsady dołączy kilka znanych nazwisk: Austin Butler jako Feyd-Rautha Harkonnen, Florence Pugh jako księżniczka Irulana, Christopher Walken jako cesarz Shaddam IV i Léa Seydoux jako Lady Margot.
Jak donoszą niektóre media, „Diuna: Część druga” nie jest ostatnią częścią adaptacji klasycznej powieści Franka Herberta. Denis Villeneuve ma już podobno pomysł na kolejną część sagi.
Pozostałe premiery kinowe na luty 2024 roku, które warto obejrzeć:
- „Obsesja” (2 lutego), reż. Todd Haynes
- „Cudowny chłopak. Biały ptak” (2 lutego), reż. Marc Forster
- „Dziewczyna influencera” (2 lutego), reż. Szymon Gonera
- „Na pokuszenie zła” (9 lutego), reż. Mercedes Bryce Morgan
- „Piękna katastrofa 2” (9 lutego), reż. Roger Kumble
- „Klub Zero” (16 lutego), reż. Jessica Hausner
- „Pianoforte” (16 lutego), reż. Jakub Piątek
- „Ultima Thule” (16 lutego), reż. Klaudiusz Chrostowski
- „Bob Marley: One Love” (16 lutego), reż. Reinaldo Marcus Green
Po więcej filmowych rekomendacji zajrzyj do pasji Oglądam.
Okładka: mat. promocyjne.
Komentarze (0)